Mój umysł kręcił się wokół niego, choć znaliśmy się kilka miesięcy pragnęłam go bardziej niż nikogo innego, jednak był dla mnie nie osiągalny, po za moim zasięgiem.
Marzyłam zawsze o kimś kto będzie dla mnie podporą, oparciem, kimś kto będzie dla mnie dobry, będzie mnie słuchał - on był tym kimś.
Moje myśli krążyły dziś tylko wokół jego osoby. Robiąc śniadanie nie mogłam utrzymać noża, ręka mi drżała, kiedy pomyślałam o nim. Ledwo posmarowałam jeden kawałek chleba, a jeszcze trzeba położyć na nim szynkę i pomidora. Jak ja obiorę to nieszczęsny warzywo? Prędzej wbiłabym sobie nóż w palce. I dobrze! Ból złagodziłby może jakoś to uczucie, które wzbudziło się we mnie, kiedy on powiedział to nic nie znaczące: PRZEPRASZAM.
Pewnie zastanawia się dlaczego uciekłam. Ja też rozmyślałam nad tym. Próbowałam znaleźć powód, lecz nie mogłam. Zawładnął moim umysłem, przejął nad nim kontrolę, ale nigdy nie powinien się o tym dowiedzieć, w każdym bądź razie nie może.
Jak to dziwnie brzmi, nieprawdaż? On i ja. Chciałabym aby był tylko mój - na zawsze. On i ja, ja i on. Doskonała mieszanka wybuchowa.
Będę traktować go jak powietrze, choć tego nie chcę, ale muszę. I on o tym dobrze wie. Wyjeżdża już nie długo, a ja nie chcę cierpieć. To by było okropne. Wiem, co to znaczy złamane serce. Już raz jego kolega mi je złamał, zapatrzony w siebie - idiota! Muszę coś zrobić, by zapomnieć, by wymazać tą noc i wszystkie inne wspomnienia związane z nim. To będzie trudne i może trwać nawet całe moje życie...
Choć znaliśmy się parę miesięcy to on już zyskał miano mojego najlepszego przyjaciela, jedyne co zniszczyło nasze relacje to dzień, kiedy pocałował mnie i oboje stwierdziliśmy jednogłośnie: „bez zobowiązań”, to był błąd. On nawet nie pomyślał o mnie. Zresztą sama sobie też jestem winna. To był też i mój pomysł.
Głupia, głupia, głupia...
*
Prolog zaczerpnęłam z mojego starego bloga, którego jakoś udało mi się dokończyć, ale nie zadowalał mnie, więc pod ten prolog chcę napisać nowe, lepsze opowiadanie.
cholera, blogger - zajebię Cię - przysięgam.
OdpowiedzUsuńNo, a tak do sedna.
Jest kilka błędów interpunkcyjnych, składniowych, występują powtórzenia (szczególnie to z obieraniem tego warzywa xd), ale ja zostaję, bo po prostu opowiadanie mnie zaciekawiło.
I Pieszczoszek kochany <3
No.
Wybacz, iż się obficiej nie rozpiszę, ale rozprawka z historii, której nie byłam w stanie napisać przez weekend, czeka. Kazimierzu Wielki i twa polityko - jakakolwiek byś nie była - przybywam!
a! I piękny szablon! No zakochałam się!
Buziaki! ;*
Faktycznie, jak ja tam mogłam dwa razy napisać "obierać", to chyba moje roztargnienie, ale tak potworny błąd musiałam poprawić.
UsuńDziękuję Ci za zostawienie tutaj po sobie śladu :)
W takim razie życzę powodzenia w pisaniu rozprawki i życzę Ci żebyś dostała za rozprawkę szóstkę! :>
Pozdrawiam :*
Ależ nie ma za co dziękować, kochanie. Przecież to czysta przyjemność ;)
UsuńI ja też nie podziękuję z racji tego, że jestem osobą przesądną (aż zanadto). Co prawda szóstki na bank nie będzie, bo moja nauczycielka jest bardzo, ale to bardzo wymagająca i nawet to, że mnie lubi - nie ma to jak fakt, że uczy cię koleżanka mamy xd - nic nie zmieni, to może jakaś piąteczka wpadnie. Pod warunkiem, że kiedyś to skończę.
Dobra, kończę swoją paplaninę :)
Dobranoc ;*
Kurde, kurde, kurde.. ciekawość mnie zżera od środka co do dalszych losów bohaterów,no! Pisz mi już następny i jak najszybciej dodawaj:** Dopiero prolog, ale już kocham to opowiadanie i na 10000000000000% możesz być pewna, że będę czytać ^^ (chociaż nie przepadam za Wellingerem)
OdpowiedzUsuńNooom.. nie masz zakładki 'INFORMOWANI' więc napiszę tutaj.. Jak możesz od razu info do mnie co do nowego rozdziału tutaj : http://moje-marzenie-na-emirates-stadium.blogspot.com/p/spam.html THX:**
A teraz 'lecę' do robienia lekcji, ehh.
Pzdr :333 moje-marzenie-na-emirates-stadium.blogspot.com
Prolog krótki, ale zawierający informacje, dzięki którym mogłam wywnioskować, o czym będzie mowa. :) Ostatnio polubiłam opowiadanie z Andim w roli głównej, więc na pewno tu zostanę. Jestem ciekawa ich dalszych losów.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bohaterów ;3
http://www.give-me-only-one-chance.blogspot.com/p/bohaterowie.html
Intrygujący ten początek. Lubię takie niebanalne historie, niebanalnych bohaterów :)
OdpowiedzUsuńPojawi się Wellinger, za którym trochę nie przepadam, ale Twój styl pisania przyciąga mnie do śledzenia tej historii :)
Zakochałam się w tym szablonie! ♥
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się początek, a i główny bohater podchodzi pod mój gust, więc zostanę tu i będę czekać na dalszy ciąg. Ciekawi mnie co wymyślisz :) Pozdrawiam!
Nigdy nie wiem, co napisać pod prologiem, więc chyba będzie trochę od rzeczy...
OdpowiedzUsuńWłaściwie ten początek sugeruje, że relacja między głównymi bohaterami przyjmie jedną z tych naprawdę ciężkich form. Mam tylko nadzieję, że nie będzie za dużo płaczu i rzucania się na siebie, bo raz, że nie zniosę cierpień Andreaska, a dwa - jego w roli tego raniącego też ciężko będzie ścierpieć xD
Nic, czekam na pierwsze rozdziały i okazje do zachwycania się panem W.
I naprawdę - śliczny szablon.
Pozdrawiam!
ojej Welli w bohaterach awww. i prolog taki intrygujący, no ciekawe, co z tego wyjdzie xD
OdpowiedzUsuńxox
Wchodzę tutaj i pierwsza myśl, jaka mnie dopada, to cholera, jak tu ładnie i dziewczyno, dzięki temu szablonowi masz mnie całą, doszczętnie mnie skradłaś, jestem Twoja. Wellinger też mnie skradł, nie oszukujmy się, zadziałał. I historia, a precyzując jej zalążek, też mnie skradły, bo choć nie przepadam za pierwszoosobową narracją, to w Twoim wykonaniu nie przeszkadza mi ona jakoś bardzo.
OdpowiedzUsuńZapisuję się do grona stałych czytelników!
Zaciekawiłaś mnie prologiem ;) sama piszę o powiadanie i moi bohaterowie poznają się bardzo w niemoralny sposób xd podobny do więzi Twoich bohaterów XD bardzo podoba mi się Twój poczatek, nie mogę doczekać się kiedy będzie następny :* a przy okazji jak będziesz chciała w wolnej chwili zajrzyj do mnie na opowiadanie "Light Me Up" ♥
OdpowiedzUsuńprolog naprawdę ciekawy. przyjaźń która przeszła w coś więcej. To na pozór dobra opcja jeśli po latach przyjaźni oboje odkrywają, ze się kochają. Takie związki sa najtrwalsze, bo ludzie się znają :D
OdpowiedzUsuńjednak tutaj przeszło na coś "bez zobowiązań" czyli ta zła opcja :C
Czekam na nowość :*